dusza...
byłam już zmęczona, wszystkim, ale głównie samą sobą.
nie pamiętam kiedy ostatnio coś napisałam, kiedy trzymałam ołówek w ręku, szkicownik?
kiedy ostatnio rozmawiałam z lasem, spacerowałam z uwolnioną duszą?
właśnie tego teraz brak,
uwolnionej duszy.
gdzie ona jest?